10-letnia Natascha Kampusch została uprowadzona w drodze do szkoły 2 marca 1998 roku. Porywaczem okazał się Wolfgang Priklopil. Mężczyzna przez ponad osiem lat przetrzymywał swoją ofiarę w piwnicy domu pod Wiedniem. Dopiero siedem lat temu dziewczyna zdołała uciec.
Pamiętnego poranka Natascha jak zwykle budzi się, je śniadanie i wychodzi do szkoły. W głowie ma wspomnienie kłótni z matką poprzedniego dnia oraz zasadę, że nie powinno się żegnać w gniewie. Austria żyje wówczas doniesieniami o porwaniach i zabójstwach młodych ludzi na terenie całego kraju. Pomimo strachu, dziewczynka traktuje jednak samodzielne dojście do szkoły jak egzamin, które nie może po prostu nie zdać. Mama wpaja jej od dawna, że wrażliwość w dzisiejszym świecie nie jest wcale niczym dobrym. Kiedy Natascha widzi tylko białą furgonetkę Priklopila zaczyna narastać w niej lęk. Czy to przypadek czy może intuicja? Moment gdy ten chwyta ją w pas i wrzuca do swojego pojazdu, staje się dla niej symbolicznym końcem jej dotychczasowego życia. Kim jest człowiek zdolny do takich czynów? Czym się przy tym kieruje? Cztery lata po wszystkim kobieta udziela odpowiedzi na te i wiele innych pytań w książce 3096 dni.
Gdybym wiedziała, że pomieszczenie to będzie moim domem i równocześnie więzieniem przez 3096 nocy, nie wiem, jak bym zareagowała. Kiedy dzisiaj o tym myślę, dostrzegam, iż sama świadomość, że zostanę na noc w tej piwnicy, uruchomiła we mnie mechanizm, który uratował mi życie - chociaż był bardzo groźny. (...) Zaakceptowałam to, co się stało, i zamiast rozpaczać i z oburzeniem walczyć przeciwko nowej sytuacji, dostosowałam się. Natascha Kampusch, 3096 dni
Nikt właściwie nie był świadomy do czego mógł być zdolny Wolfgang Priklopil. Ten niewyróżniający się z tłumu, słaby psychicznie automatyk cały swój świat podporządkował matce. Natascha, już od najmłodszych lat poniżana i cierpiąca na kompleks niższości idealnie pasowała do profilu jego potencjalnej ofiary.
Odpowiednie nastawienie, niezwykła wewnętrzna siła oraz inteligencja pozwoliły jednak dziewczynie nie tylko przeżyć, ale po wielu latach uwolnić się także od swojego oprawcy. Książkę tworzą w dużej mierze jej osobiste przemyślenia i zapiski z okresu życia w podziemnej pułapce. Po latach Natascha upublicznia je, a także dobitnie komentuje wiele szczegółów historii. Nieraz nie potrafiłem uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. 3096 dni to opowieść skupiająca się przede wszystkim na przeżyciach wewnętrznych, ukazująca człowieka w obliczu wizji bliskiej śmieci oraz skrajnych sytuacji i zachowań.
Sprawie Nataschy Kampusch towarzyszył duży rozgłos. Historia o heroicznej walce o przeżycie każdego dnia w warunkach trudnych do wyobrażenia poruszyła ludzi na całym świecie. Sama jej bohaterka nie potrafiła jednak poradzić sobie z medialnym szturmem. Po latach wspomina dziennikarzy największych austriackich stacji, którzy prześcigali się w pomysłach, przekraczając przy tym wszelkie granice, aby tylko jako pierwsi zdobyć jej zdjęcie. Fakt, że otwarcie broniła swojego porywacza oburzył opinię publiczną, w wyniku czego przestano postrzegać ją jako ofiarę, a zaczęto otwarcie krytykować czy nawet atakować. To były pierwsze z trudności, z jakimi przyszło się jej spotkać od razu po odzyskaniu wolności.
Porwanie Nataschy Kampusch bezlitośnie obnaża błędy w działaniu współczesnych służb mundurowych - niekompetencja, brak komunikacji, zbyt duża ilość procedur sprawiły, że śledztwo już prawie na samym początku utknęło w martwym punkcie. Po pewnym czasie zaczęto rozpatrywać je nawet w kontekście tych najbardziej zagadkowych, chociaż według doniesień, wiele poszlak czy ludzi niekiedy jednoznacznie wskazywało na dom przy Heinestrasse 60.
3096 dni to potworna relacja z piekła, gdzie każdy dzień przepełniają myśli o przeszłości oraz ucieczce. Książka uświadamia czytelnikowi, jak niezwykle kruchy jest ludzki żywot, a także zwraca uwagę na problem porwań i zbrodni na nieletnich we współczesnym świecie. Dla Natashy to natomiast ostateczne zaakceptowanie mrocznej przeszłości przed rozpoczęciem prawdziwego życia na wolności.
Autorem zdjęcia użytego w poście jest Christian Als.
Jak czytam takie historie, to cieszę się, że mnie nigdy coś takiego nie spotkało.
OdpowiedzUsuńIt's perfect time to make some plans for the future and it is time to be happy.
OdpowiedzUsuńI have read this post and if I could I wish
to suggest you some interesting things or advice. Perhaps
you can write next articles referring to this article.
I want to read more things about it!
Also visit my blog post - penis girth